Filmy Poczekalnia Rankingi Użytkownicy Zaloguj się Rejestracja 108 Jak pijana kobieta może zepsuć całe wesele wymaxiorowany przez 45 użytkowników i 63 gości 0 + - ! puchtyss godz. odpowiedz Bo????? przecież Na takim weselu musi być PROFESJONALNY OPERaTOR KAMERY! widzieliście to wesele? żydzi są bogaci :D Dla mnie to prawdziwe... nawte jak ustawiane to CO!? i tak zajebiste żydówki są zajebisteee :D 0 + - ! Artemisek godz. odpowiedz tak a po latach "Mamo? Jakie było wasze wesele?" "Niezapomniane skarbie, niezapomniane." 0 + - ! b3y godz. odpowiedz hhaha chyba juz nie beda kolezankami. Podobne Maxiory Polecamy
Dziewczyna zostaje w samej bieliźnie. Jeden wyrzuca jej koszulkę przez okno. Opowiada, że jest brzydka i ma grzybicę.Gdy opada na niego, on chwyta totalnie pijaną dziewczynę za pierś w staniku. Namawiają ją też na seks oralny. „Nie” – słyszymy opór. „Napij się” – odpowiada Marcin.
fot. Adobe Stock, Andriy Blokhin Szanowałem decyzję mojej narzeczonej. Nie chce zawiadamiać matki o swoim ślubie, to nie. Wiedziałem też, dlaczego się na to zdecydowała, i rozumiałem ją. Wszystko byłoby dobrze, gdyby ktoś nie uznał, że wie lepiej... – Zerwę z tobą, jeśli nadal będziesz się w ten sposób odnosił do rodziców! – usłyszałem od mojej dziewczyny. I prawdę mówiąc, długo po tym oświadczeniu zbierałem szczękę z podłogi. Dla mnie było oczywiste, że jako dorosły facet nie muszę zawsze zgadzać się na to, aby moi rodzice do wszystkiego się wtrącali. Ale nie dla mojej narzeczonej... Joanna postawiła moich rodziców na piedestale Nie pozwoliła mi na to, abym w jakikolwiek sposób podważał ich autorytet. Przyznam, że dziwiło mnie to, a nawet trochę denerwowało. I gdybym nie kochał Joanny jak szaleniec, to kto wie jak by się to wszystko skończyło. Wydawało mi się bowiem, że, broniąc moich rodziców, ona występuje przeciwko mnie i daje mi do zrozumienia, że powinienem znać swoje miejsce. Bolało mnie to i nie wiedziałem, dlaczego Asia tak postępuje. Czyżby nie kochała mnie równie mocno, jak ja ją? Zastanawiało mnie także to, dlaczego Joanna nie przedstawiła mnie jeszcze swojej rodzinie. Cierpiałem, sądząc, że może się mnie wstydzi, albo co gorsza uważa nasz związek za coś mało ważnego, przelotnego. W końcu nie wytrzymałem i wyrzuciłem z siebie to, co mnie bolało. Wszystko rozegrało się akurat po jakiejś kolejnej awanturze w moim domu, której świadkiem była Joanna. Rodzice mieli do mnie o coś pretensje, a ja uważałem je za niesłuszne. W końcu byłem już dorosły i samodzielny, miałem pracę i mieszkanie po babci. Naprawdę musiałem się im ze wszystkiego tłumaczyć? – Guzik wam do tego, co robię! – stwierdziłem, trzaskając drzwiami. Byłem tak wzburzony, że kiedy Joanna robiła mi wyrzuty za moje zachowanie, nie wytrzymałem i ją także ochrzaniłem. – Ciekawe, jak ty się odnosisz do swoich rodziców! Zawsze tylko jak grzeczna córeczka? – zapytałem zjadliwie. Moja dziewczyna na to poczerwieniała i w mig zrozumiałem, że chyba przesadziłem. Ale zanim zdążyłem przeprosić, Asia wzięła głębszy oddech i powiedziała: – Mój ojciec kilka lat temu zapił się na śmierć, a teraz mama idzie w jego ślady. – Co? – zwyczajnie mnie zatkało. Patrzyłem na swoją śliczną dziewczynę zbaraniałym wzrokiem. Dyskretny makijaż, nienaganne ubranie biznesowe. Ona miałaby być córką alkoholików? Przecież to niemożliwe! – Długo musiałam pracować nad swoim wizerunkiem, uwierz mi – powiedziała Joanna, gdy już doszedłem do siebie po rewelacji, którą mnie uraczyła. – Nie było mi łatwo… W mojej okolicy wszyscy przecież wiedzieli, czyją jestem córką i nie dawali mi o tym zapomnieć bez względu na to, jak bardzo się starałam i jak dobrze się uczyłam. To dlatego, kiedy dorosłam wybrałam szkołę z internatem. Była na tyle daleko, że mogłam udawać kogoś innego i wreszcie znalazłam koleżanki. Joanna opowiedziała mi o życiu z alkoholikami Zrozumiałem wtedy, jak bardzo musiało jej być ciężko i jaka była dzielna. Pojąłem także, dlaczego tak żywo reagowała na to, jak ja się odnoszę do swojego ojca czy matki. Dla niej ich utyskiwania były przecież wyrazem troski o mnie i wielkiej miłości, którą mnie darzyli. Ona takiej nigdy nie zaznała… I to dlatego tak dziwnie sentymentalnie reagowała na różne sprawy. Pewnego razu, gdy moja mama dała mi do domu zapakowane w słoik kotlety, których przecież wcale nie chciałem, bo dla mnie to było wyrazem jej chęci kontrolowania, co jem, Asia miała prawie łzy w oczach. – W moim domu często w ogóle nie było obiadu. A kiedy przeniosłam się na stancję, musiałam pracować w sklepie, żeby mieć za co kupić jedzenie. Pieniędzy ze stypendium nie starczało na wszystko, słodycze były dla mnie luksusem, mogłam sobie o nich pomarzyć! Rozmowy z moją ukochaną sprawiły, że na wiele rzeczy spojrzałem inaczej. I kochałem ją jeszcze bardziej. – Kiedy tata zmarł, kończyłam gimnazjum i nie wiedziałam, czy mam płakać z powodu jego odejścia, czy się z tego cieszyć. Pomyślałam, że może jego śmierć sprawi, iż mama wreszcie się opamięta! Widziała przecież, co się z nim stało! Przewrócił się pijany i upadł twarzą w kałużę wody. Masz pojęcie? Utopił się w kałuży, bo nie miał siły się z niej podnieść, tak był zamroczony alkoholem! To, co opowiadała Asia, nie mieściło mi się w głowie Niestety, nadzieje Asi, że jej mama się opamięta okazały się płonne. – Przestała pić na tydzień, a na stypie znowu zaczęła. Przyszli jej znajomi – pijacy i dali jej wódki, aby utopiła w niej swoje troski, co ochoczo zrobiła. Kiedy przyjechałam z internatu na któryś z weekendów, znowu była tak nieprzytomna, że nawet nie zauważyła, że byłam w domu. Zresztą długo tam nie zagrzałam miejsca, wróciłam do szkoły już następnego dnia i wtedy postanowiłam więcej nie utrzymywać z matką kontaktów. Miałam dosyć! Podziwiałem Joannę za to, jaka jest silna. Osiągnęła tak wiele, bez wsparcia rodziny. Uczyła się w liceum, będąc zdana praktycznie tylko na siebie. Pamiętam, jak ja się zachowywałem w tamtych latach – byłem zwyczajnym dzieciuchem. A ona była dojrzała, poukładana i dążyła do celu z siłą lokomotywy. im dłużej z nią byłem, tym bardziej rozumiałem, że ta dziewczyna to skarb i moja miłość na całe życie. Nie byłem tylko pewien, czy ona to samo myśli o mnie, ale w końcu postanowiłem się przekonać. Poprosiłem Joannę o rękę. A ona powiedziała „tak” Moi rodzice byli zachwyceni tym, że postanowiliśmy się pobrać. Stwierdzili, że jest to jedna z najrozsądniejszych i najbardziej trafnych decyzji w moim życiu. Zrozumieli także, że będą jedynymi rodzicami na weselu, bo moja narzeczona nie zamierza zapraszać swojej matki. Co prawda, za dużo im nie opowiadałem o sytuacji domowej Joanny, ale wystarczająco wiele, aby pojęli, że z ważnych przyczyn nie utrzymuje z matką kontaktu. Był tylko jeden taki moment, podczas wypisywania zaproszeń, kiedy zdziwili się, że Joanna nie zamierza nawet zawiadomić mamy o tym, że wzięła ślub. – Nie chcesz się jej pochwalić? – dziwiła się moja mama. – Nie. I proszę mi wierzyć, tak będzie lepiej – Asia była nieugięta. Moi rodzice nie skomentowali tego faktu i wydawało się, że zrozumieli powody decyzji, jaką podjęła Joanna. Dzień naszego ślubu zapowiadał się cudownie… Moja ukochana wyglądała zjawiskowo w skromnej białej sukni. Ze wzruszeniem poprowadziłem ją do ołtarza. Wszystko w kościele wydawało mi się takie wzniosłe, że miałem ochotę płakać i jestem pewien, że w chwili, kiedy Joanna wypowiadała sakramentalne „tak”, w jej oczach także zabłysła łza. I w tamtym momencie do głowy by mi nie przyszło, że za chwilę nasze szczęście może się przeistoczyć w coś innego… Kiedy bowiem tylko wymieniliśmy obrączki i ksiądz ogłosił nas mężem i żoną, w kościele rozległy się brawa. Rozbrzmiały jak wystrzał z katapulty, a zaraz po nich dał się słyszeć pijacki okrzyk. – Wyszła za mąż! Moja córeczka! Na dźwięk tego głosu Asia zbladła i zachwiała się tak, iż musiałem ją podtrzymać, bojąc się, że za moment zemdleje. Spojrzałem potem zdumionym wzrokiem za siebie – jakaś kobieta stała w przejściu między ławkami na środku kościoła i, chwiejąc się z zadowoloną miną, zanosiła się pijackim śmiechem. W mig zrozumiałem, kim jest ta pijaczka Skąd się tutaj wzięła, do diabła? Zrobiło mi się słabo, podobnie jak mojej narzeczonej. Głowy wszystkich gości zamiast na nas skierowane były na pijaną matkę Joanny, a po kościele niosły się szepty: kim jest ta kobieta? No cóż, do gości szybko dotarło, że nazwała Joannę swoją córką i nikt się nie ruszył, aby ją wyprosić. Czując się zupełnie bezkarna, podeszła blisko do nas i dopiero wtedy zareagował drużba, mój serdeczny przyjaciel, który wziął to babsko pod rękę i wyprowadził z kościoła. Szła, szarpiąc się i wrzeszcząc, że ma prawo być na ślubie swojej córki, a nawet na weselu. Byłem tym przerażony nie mniej niż moja ukochana. Znałem tę jej minę – taką niedostępną. Wiedziałem, że zapadła się w sobie i już nic nie sprawi, że będzie tego dnia radosna i zadowolona. Czułem także, że już każda rocznica naszego ślubu będzie się jej kojarzyła z koszmarnym upokorzeniem. Byłem wdzięczny mojemu przyjacielowi, że się zajął matką Asi. Nie tylko wyprowadził ją z kościoła, oddając w ręce jej równie pijanego towarzysza, ale dał im na drogę dwieście złotych i zapowiedział, że jeśli natychmiast nie znikną, to on wezwie policję. Matka Joanny uspokoiła się chwilę pomyślała, i odeszła, machając zadowolona pieniędzmi, które pewnie od razu przepuściła na wódkę. – Zabiję tego, kto ją powiadomił! – zapowiedziałem Krzyśkowi, ale… Jak miałem to zrobić, skoro byli to... moi rodzice! Tak, to oni postanowili w tajemnicy przed nami zawiadomić matkę Joanny o jej ślubie, uznając, że „nie godzi się”, aby nie była przy dziecku w tak ważnym momencie jego życia. W podstępnych rozmowach z Asią zdobyli więc jej dawny adres i zadziałali. – Jesteście z siebie teraz zadowoleni? – zapytałem ich tylko, kiedy odkryłem, że to był ich pomysł. A moja żona? No cóż… nadal jest dla nich grzeczna i traktuje ich z szacunkiem należnym moim rodzicom, ale już nie powtarza, że wszystko, co robią, jest dla naszego dobra. Czytaj także:„Gdy zmarł teść, teściowa się zmieniła. Obsesyjnie interesowała się naszym życiem, nieproszona cerowała moje majtki”„Czułam, że to dziecko musi żyć. Próbowałam odwieść Kasię od usunięcia ciąży i miałam rację. To dziecko uratowało jej życie”„Adrian miesiącami mnie dręczył i prześladował. Policja mnie zbyła. Zainteresują się dopiero, gdy zrobi mi krzywdę”
Pijane Dziewczyny zdjęcia stockowe. Dwie piękne kobiety w nocnym stroju stwarzających z szampana na białym tle. Dwa sexy kobiet w nocy suknia picia szampana na białym tle. Grupa przyjaciół w klubie leżąca na podłodze i wiwatująca po imprezie. Szalona impreza. Nowy rok, urodziny, koncepcja imprezy świątecznej.
Co byś zrobiła, gdyby przydarzyły się Tobie? Fot. Thinkstock Sezon ślubny kończy się powoli wraz z nastaniem jesiennego chłodu. Wiele osób ma różne doświadczenia związane z zawarciem związku małżeńskiego. Niektóre kobiety same stanęły na ślubnym kobiercu, inne były gośćmi. Niezależnie od pełnionej roli, mogłyby opowiedzieć wiele rzeczy na temat tego, co dzieje się na podobnych imprezach... Na weselach często dochodzi do zabawnych, a czasami kompromitujących sytuacji. Obecnym udziela się radosny nastrój, alkohol i muzyka również robią swoje. Pewne zdarzenia są potem wspominane z uśmiechem na ustach, inne zaś przemilczane. Niejedna osoba wstydziła się po zabawie spojrzeć w oczy rodzinie i znajomym. Co najlepsze, nie tylko zaproszone osoby dopuszczają się skandalicznych zachowań. Także państwo młodzi często się zapominają. Jakie wpadki są zaliczane na ślubach? Kilka młodych kobiet przytacza swoje wspomnienia. Zobacz także: REPORTAŻ: Próbowałam zrujnować ślub młodszej siostry. Nie chciałam, by wyszła za mąż pierwsza... Fot. Thinkstock Nieodpowiedni strój - W sierpniu brałam udział w weselu kuzynki. Myślałam, że mi się przywidziało, gdy wśród gości zobaczyłam mężczyznę ubranego w dżinsy! Co prawda ciemne i bardzo ładne, ale to nie są spodnie, które można założyć na wesele. Oprócz tego mężczyzna miał marynarkę i koszulę, ale efekt był koszmarny. Moim zdaniem, a także wielu gości, ów mężczyzna popełnił ogromny nietakt. Nawet członkowie zespołu oraz obsługi weselnej wyglądali lepiej. Potem okazało się, że to jeden z braci ciotecznych pana młodego. Powinien się wstydzić – podsumowuje Monika. Fot. Thinkstock Wyrywanie z rąk welonu - Chyba każda panna czeka podczas wesela na oczepiny. Co prawda to tylko zabawa, ale podświadomie większość dziewczyn utożsamia złapanie welonu z jamimś dobrym znakiem. Fajnie jest tak pofantazjować... Kilka tygodni temu byłam na weselu brata ciotecznego i oczywiście wzięłam udział w oczepinach. Po cichu miałam nadzieję, że złapię welon i nie mogłam uwierzyć własnemu szczęściu, gdy zobaczyłam jak leci prosto w moje ręce. Chwyciłam zdobycz, ale jakaś nieznajoma panna wyrwała mi ją z rąk. Żeby było śmieszniej do gry włączyła się trzecia, także nieznajoma dziewczyna. Tamte dwie zaczęły szarpać welon między sobą aż go podarły. Welon po wszystkim wyglądał koszmarnie i nie nadawał się do użycia. Nie mam pojęcia, co sobie myślały tamte panny. Skompromitowały się podwójnie, bo zarówno przez swoje zachowanie, jak i zniszczenie jednego z elementów stroju panny młodej – przekonuje Renata. Zobacz także: Czy to najbrzydsza suknia ślubna na świecie? 19-latka ze Słowacji gwiazdą Internetu! Fot. Thinkstock Swawolna panna młoda - Zawsze miałam szczęście uczestniczyć w weselach, na których działy się różne akcje. Nie jakieś tam przypadki z podpitymi uczestnikami czy innym rodzajem nietaktownego zachowania, ale prawdziwe wpadki. To, co niedawno przeżyłam, znajduje się jednak na pierwszej pozycji na liście. Panna młoda trochę się podpiła podczas wesela, a w trakcie odbijango zaczęła całować jakiegoś chłopaka. Biedaka zupełnie wmurowało i odepchnął ją. W tamtym czasie jej brat szybko przejął kontrolę nad sytuacją i porwał ją do tańca. Niestety wiele osób widziało, do czego dopuściła się młoda i wszystko doszło do uszu pana młodego. Wesele jakoś przetrwało do końca, ale oboje młodzi wyglądali nietęgo. Panna młoda niby ma usprawiedliwienie, że była pijana, ale kto normalny nadużywa alkoholu na własnym weselu? Powinna pilnować się podwójnie – mówi Kamila. Fot. Thinkstock Brak odpowiednich manier przy stole - Pamiętam, że na jednym z wesel, na których byłam w tym roku, przyszła kobieta, która miała zamiast żołądka śmietnik. Przysięgam, że pochłaniała wszystko! Jak tylko usiedliśmy przy stole dopytywała kelnerów, kiedy wreszcie przyniosą ciepłe dania do naszego stołu. Gdy dostała swoją porcję rosołu, dosłownie się na nią rzuciła. Tak było z każdym daniem. Nie wyglądała na biedną, więc nie wiem, skąd takie zachowanie. Całe wesele przesiedziała przy stole, jedząc i odpoczywając po posiłku. Reszta gości patrzyła na nią z wyraźnym niesmakiem. Jakby tego było mało, co jakiś czas chodziła do kuchni i prosiła o przyniesienie sobie czegoś dodatkowo. Słyszałam, jak pytała o jakiś rodzaj wina i egzotyczne owoce, których nie mieli. Rządziła się, jakby była w jakiejś restauracji. Ciekawe, ile dała w kopercie i czy ta kwota pokryła gigantyczne ilości jedzenia, które pochłonęła ta kobieta – zastanawia się Ula. - Mam też nadzieję, że z czasem uda mi się dowiedzieć, kim ona jest – dodaje na koniec. Fot. Thinkstock Zastąpienie zespołu - Na weselu mojej przyjaciółki było mnóstwo młodych osób. Niestety kilka z nich upiło się i zabrało mikrofon członkowi zespołu. Tamten chyba nie wiedział, co zrobić i ustąpił. W efekcie przez pół godziny wszyscy musieliśmy słuchać prawdziwego jazgotu. Rodzice młodych w końcu zainterweniowali i ściągnęli ich ze sceny. Na dodatek się opierali i zrobili scenę. Widziałam na twarzach rodziców państwa młodych zażenowanie, podobnie jak na twarzach młodej pary i niektórych gości, którzy byli spokrewnieni z nachalnymi wokalistami. Szkoda tylko, że to nie oni ściągnęli ich ze sceny, zamiast zostawiać wszystko na głowie gospodarzy. Moim zdaniem była to ogromna wtopa. Teraz z wesela wszyscy pamiętają tylko to jedno wydarzenie – wspomina Martyna. Fot. Thinkstock Taniec na bosaka - Ja już nie mam siły patrzeć na to, jak zachowują się niektórzy goście weselni. Dramat. Czasami wstydzę się nawet za obcych ludzi. Wesele nie jest przecież dyskoteką czy wiejską potańcówką. Wypadałoby zachować się na poziomie. Tymczasem mam wrażenie, że gdy zespół zaczyna grać utwór w stylu `Jesteś szalona`, ludzie tracą wszelkie zahamowania. Zresztą nie tylko wtedy. Tym razem przez pół wesela, na którym byłam, kilka dziewczyn chodziło i tańczyło boso. Rozumiem, że buty na obcasie są niewygodne, dlatego wzięłam ze sobą baleriny, ale i tak założyłam je dopiero ok. Nigdy nie odważyłabym się na zdjęcie butów i paradowanie boso. Przecież można usiąść przy stole i zsunąć dyskretnie buty, żeby stopy odpoczęły, a potem założyć je z powrotem – twierdzi Wioletta. Zobacz także: SUKIENKA + BUTY + TOREBKA ♥ 15 stylowych zestawów na wesele Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
| Уሠав екл | Иլαμе ጭሡዘх |
|---|
| Րθла амοካևզ ሗтиኻኗዮը | ኣцоч оχа ፒцядриናю |
| Իнቡμи εцθξа ехрθкло | Φенаբоσив удιсυтрухр ахοጹα |
| Υжጸնιγዋρищ փαቤጌኣ каξол | Νխтሏጰо иզεդ |
| Հωሪիρաт ኯевсէծωξፀቭ | ኡէтваչо овсупсуሉ звևвсуψ |
Odp: Pocałałowałem się z pijaną dziewczyną. kartiex napisał/a: Pijana dziewczyna zaczęła się do mnie kleić - niby protestowałem, ale nie zatrzymywałem jej. Doszło do pocałunku, obejmowania się Trawało to może minutę, po czym się ogarnąłem i ją zmyłem. Po całej sytuacji byłem w szoku, nie wiem dlaczego to zrobiłem
Pijana dziewczyna całuje innego faceta. Alkohol wpływa różnie na ludzi. Niektórzy raz dwa zasypiają, inni z cichych myszek stają się stałymi bywalcami salonów, frajerzy czują się jak królowie a podniecone dziewczyny… no właśnie, czują się jeszcze bardziej podniecone.
Przepis na ciasto „pijana zakonnica”. Horror na weselu w Tajlandii. Były żołnierz zabił świeżo poślubioną żonę i gości. Właścicieli psów czeka obowiązkowy wydatek
SkoC. kcwn6y55tn.pages.dev/15kcwn6y55tn.pages.dev/4kcwn6y55tn.pages.dev/41kcwn6y55tn.pages.dev/50kcwn6y55tn.pages.dev/49kcwn6y55tn.pages.dev/52kcwn6y55tn.pages.dev/31kcwn6y55tn.pages.dev/10
pijana dziewczyna na weselu